Zamiast nicnierobienia

Nauka bez stresu

Systematyczność jest bardzo ważna podczas nauki języka. Robienie sobie dłuższych przerw wybija nas z rytmu, sprawia, że zapominamy słówek i wychodzimy z wprawy w mówieniu. Nawet wakacje nie powinny być wymówką. Wręcz przeciwnie, gdy dzieci nie mają zajęć w szkole, mogą wolny czas wykorzystać na szlifowanie języka obcego. Latem są mniej zmęczone i zestresowane, więc nauka przyjdzie im łatwiej. Dlatego planując wakacyjne wyjazdy, warto wziąć pod uwagę obozy i kolonie językowe. Można znaleźć bogatą ofertę takich wyjazdów – zarówno w Polsce, jak i za granicą. Wakacyjne wyjazdy językowe to połączenie odpoczynku, zabawy ze zdobywaniem nowych umiejętności.

Podróżuj i ucz się

Organizowane są także obozy dla tych, którzy chcą nie tylko zachować kontakt z językiem, ale też się z niego znacznie podciągnąć. Wówczas lekcje mogą zajmować aż osiem godzin dziennie. Nauka wśród lasów, łąk czy nad jeziorem jest z pewnością o wiele przyjemniejsza niż w szkolnej klasie. Podczas intensywnych kursów wakacyjnych dzieci i młodzież mogą się przygotować do różnego rodzaju egzaminów, w tym matury. Wakacyjne obozy językowe odbywają się zazwyczaj w bardzo atrakcyjnych miejscach. Mogą być nad polskim morzem, a także w takich krajach, jak Anglia, Irlandia, a nawet Malta czy Cypr i wielu innych.

Zamiast nicnierobienia

Wakacje z angielskim bez siedzenia w ławkach organizowane są już dla pięcioletnich dzieci, które dopiero rozpoczynają przygodę z nauką. Podczas wakacyjnych kursów dzieci mają wiele okazji, by rozmawiać w obcym języku z rówieśnikami znającymi język na tym samym poziomie, a także z nauczycielami, którzy są stale na miejscu. Nauka języka w wakacje ma wiele zalet. Wypoczęty i nieprzepełniony informacjami mózg lepiej chłonie wiedzę. Podczas kolonii jest czas i miejsce na to, by języka uczyć się w sposób kreatywny, a to sprawia, że wiedza lepiej zapada nam w pamięć i dłużej pozostaje w głowie. Poza tym, nauka podczas wakacji to sposób na czyste sumienie – nie robimy sobie wówczas wyrzutów, że zmarnowaliśmy dwa miesiące na nicnierobienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *